Kiedy tylko doniosłam ciało Blaze'a do domu sama wyszła na balkon patrząc w dal.
-Kurde....Co za hańba. Dałam sie załatwić shinigami...-powiedziałam sama do siebie ze złością.
Offline
Gdy tak stałaś przypominałaś sobie jak to było gdy byłaś Hollowem. Wiedziałaś iż Shinigami to tylko zło, lecz wtedy nie sądziłaś iż po kilkunastu latach sama będziesz na ich usługach. Po chwili wróciłaś do mieszkania i usiadłaś na sofie. Nie wiesz czemu ale Blaze pozwolił ci mieszkać w swoim mieszkaniu. Z powodu iż miałaś w praktyce zakaz wychodzenia z niego włączyłaś Telewizor.
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
Byłam na siebie wściekła za zarazem zdruzgotana tym, ze poniosłam klęskę. Shinigami, który dopiero co poznał swój miecz pokonał ją. Arrancarkę, która pokonywała potężniejszych od siebie. Mimo iż włączyłam telewizor nadal nic nie wiedziałam o ty świecie. Wszystko było dla mnie dziwne. Patrzyłam sie na ekran z całkowitych nudów.
Offline
Po chwili do mieszkania wszedł kuzyn Blaze'a Kurosaki.
- Czego tu siedzisz... Nie powinnaś być związana albo coś w tym stylu? - Rzekł patrząc na ciebie groźnie. Widać nie ufał ci wcale. W tobie się coś zagotowało ale dobrze wiesz jaką on ma moc i nie chciałaś ryzykować.
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
Odwróciłam wzrok.
-Twój kuzyn pozwolił mi tu mieszkać, ale mam całkowity zakaz wychodzenia- powiedziałam oschle.
Nie miałam najmniejszej ochoty by z nim rozmawiać. I nie dziwiłam się, ze mi nie ufał. Nagle sie pojawiam w świecie ludzi i chce ich zabić.
Ostatnio edytowany przez Vengola Kuroi (2012-05-17 07:11:28)
Offline
- Ja bym cię z miejsca zabił ale cóż on widać ma inne plany - Rzekł i wyszedł ty wówczas tak mocno się zirytowałaś iż rzuciłaś w drzwi poduszką z sofy. Po chwili wyjrzałaś za okno i dostrzegłaś promienie słoneczne.
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
-Co za pozbawiony serca człowiek. Już myślałam, zę jest tu inaczej,a jednak tak samo jak w Huenco Mundo.Ból, smutek i złość.
Ponownie wstałam i poszłam na balkon. Jednak jedna rzecz na tym świecie mi sie podobała. Było pięknie gdy było słońce.
-A może....Nie będzie tu tak źle-powiedziałam sama do siebie.
Offline
Wówczas w oddali widziałaś jak po dachach skakał John, widać wracał do mieszkania. Gdy wskoczył odsunęłaś się szybko.
- Gdzie moje ciało? - Rzekł oschle, widać uważał cię tylko za rzecz
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
Nawet na niego nie spojrzałam.
-Na twoim łóżku
Nadal patrzyłam się w dal. Byłam wściekła, że mnie tak traktuje. Przecież Arrancar też ma uczucia. Westchnęłam cicho. Postanowiłam mu nie przeszkadzać i nie denerwować. Zastanawiałam się tylko czy wytrzymam z takim traktowaniem bo zaczynałam mieć powoli dość.
Offline
Po chwili wrócił w ciele
- Słuchaj masz zakaz wychodzenia kapujesz? - Rzekł oschle wychodząc z domu. Wówczas znów rzuciłaś w drzwi drugą z kolei poduszką. Nie wiesz czemu on cie tak traktuje ale coś jest narzeczy... Czyżby nie chęć?
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
-Tak. Kapuje-odpowiedziałam
Przez tą całą złość byłam jednocześnie wkurzona i bliska płaczu. Nigdy sie jeszcze tak nie czułam. Jednak podniosłam te poduszki i położyłam na łóżku. Po chwili sama padłam starając się powstrzymać łzy i złość.
-Czemu mnie tak traktuje-zapytałam szeptem.
Offline
Po chwili dojrzałaś iż na stole leży komunikator Blaze'. Piszczał głośno, gdy go podniosłaś ujrzałaś informację iż w okolicy centrum Handlowego są Hollowy. Blaze niestety o tym nie wiedział gdyż trzymałaś jego komunikator.
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
-Kurde. Musze go powiadomić, ale mam zakaz wychodzenia z domu
Popatrzyłam się na odznakę. Wzięłam ją wyszłam z pokoju i zaczęłam go szukać. Miałam tez malutką nadzieje, że pozwoli mi pójść razem z nim. W końcu hollowy załatwiałam z łatwością.
-Mam dupie zakaz. Musze mu powiedzieć.
Nie wiedziałam czemu to robię, ale coś w środku mnie kazało mi to zrobić.
Offline
To co było najgorsze to fakt iż niewyczuwałaś Reiatsu Blaze w mieście. Tak jakby oddalił się z miasta albo znikł. Po chwili sama ruszyłaś na podane miejsce by walczyć z Hollowami
Nothing is True, Everything is Permitted
John Fight Theme
Offline
-Skoro on nie może, to ja to zrobię. Zastępczy shinigami? Raczej się na niego nie daje skoro nie ma za grosz odpowiedzialności.
Biegłam w miejsce gdzie są te hollowy szykując miecz. W razie kłopotów zawsze mogłam użyć mojej uwolnionej formy.
Offline